niedziela, 20 października 2013

Grzmot








Ptaki odfruwały w stronę skał. Ciemne, skrzydlate chmury.
Widziała ich pośpiech, dlatego niepokój wpełzł pod skórę.
Raz po raz podchodziła do okna. Chciała sięgnąć okiem najdalej.
Horyzont to linia którą wytyczają - okulary, piętro domu i to,
czy chociaż jeden promień słońca chce przejrzeć się w wodzie.
Zostawiła w spokoju zielone jeszcze świerki. Chorują i dlatego zgubią większość igieł.
Rude szpilki posypią się na mchy i całe skryją.

Musiała w końcu zobaczyć, co dzieje się za groblą i mostem,
bo to od tamtej strony uciekały ptaki.
Szarość, tony jasnej albo starej stali - gubiły granice, linie, kontury.
Ściana deszczu wynurzała się z oceanu. Wiatr łapał wodę w dłonie i niósł na wyspy,
uginał szyby w oknach, karki drzewom.

Bała się.
Sweter, jeszcze jeden, cienka kurtka, ciągle te same buty, bo wygodne, strome schody bez poręczy, ciężkie drzwi do pchnięcia barkiem, tym, który już dawno boli…  i wiatr mógł Ją uderzyć.
Deszcz smagnąć, zalać twarz.
Przesiąkła zapachem  mocnego podmuchu i świeżo moczonych, chwilę wcześniej suchych traw.
W taki wieczór fiord zdradzał tajemnice tylko na brzegu. Na ostrodze.
Fale, groźne swoją nieugiętą stalą -  rzucały słowa na skały, za kamienie,
na porośnięty jesienną trawą brzeg.
Żywioł powstawał.

Tyle razy przyglądała się i wciąż nie wie, czy groza wynurza się z morza…
czy z chmur, którym daleko jeszcze do nieba - opuszcza się i topi.
Przemoczony rozsądek przyprowadził Ją do domu.
Wtedy błysk rozdarł szarość.
Październikowy grzmot wyrwał z monotonii jednostajny ryk wiatru.
Pierwsza noc lekkiego wichru przejęła nad wyspą władanie.
Odpłynął ostatni prom.
Strach umocnił w Niej pytanie - do kiedy tak…







L.,  23.10.2008

8 komentarzy:

  1. Tak już będzie do końca. Tego nie wymaże czas. Człowiek w zetknięciu z naturą zauważa, jakim drobnym pyłkiem w obliczu jej ogromu jest. Patrzy na spektakl zaserwowany dla jego oczu i innych zmysłów, zdumiony i przerażony niewiadomą. Cóż tak naprawdę się liczy wobec objawionej potęgi? Szkoda, że zatraciliśmy zdolności odczuwania jeszcze subtelniejszych przekazów. Ptaki i inne stworzenia korzystają z całej palety zrozumiałych dla nich sygnałów.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tak, masz rację, byłoby nam może łatwiej żyć, gdybyśmy, oprócz wiedzy człowieczej, mieli chociaż troszeczkę tej mądrości i przezorności braci mniejszych.
      Nie mamy, dlatego przynajmniej z posiadanej róbmy tylko dobry użytek.
      Wiesz, wracam na wyspę co jakiś czas studiując mapę. Jest wszystko. Kwituję taką podróż głębokim westchnieniem.
      Dziękuję Ci, LE, za czytanie, bardzo :)))

      Usuń
  2. Witaj, o pewnych szczególnych szczegółach nie zapomina się nigdy, jestem późną nocą ze słojami bigosu i było garem gołąbków, ech, ależ by było miło razem je szamać, Ewa z Jodłowej Góry

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie gotowałaś już kolejny raz i gołąbki, i bigos, albo coś jeszcze, bo przecież masz komu :)
      Dotarły do mnie zapachy. I jeszcze długo będę pamiętała co straciłam... nie z własnej woli :)
      Dziękuję za pamięć i bardzo ciepło Cię, Ewo, pozdrawiam. alina

      Usuń
  3. Dotknięte zostaje na zawsze ...każdy różne odciska ślady ...wspomina i tęskni ...żal tylko że skrzydeł nie dano by można wracać jak ptaki...
    pozdrawiam Alino

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jesteśmy wyznaczeni na posiadanie skrzydeł, ale to nie znaczy, że nie przytrafiają się nam chwile w których jesteśmy uskrzydleni... uczuciem, pięknem...
      sam też mógłbyś sporo dodać od siebie :)
      Witaj, M. Popatrz, przyszedł ten czas w którym mogłam Ci tak powiedzieć, a myślałam, że go już nie będzie.
      Zostawiam kawę /wróciłam do niej :)/ i ciepłe pozdrowienia.

      Usuń
  4. Z przyjemnością zagłębiam się Twoje historie, perełki Twojej wyobraźni i talentu ;-))
    Buziaki z nadwiślańskiego brzegu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wraz z wodami Wisły popłynął i nasz czas, nie mamy tylko pewności, czy też do morza.
      Witaj, Blue. Dziękuję Ci za pamięć. Mam nadzieję, że Twój nadwiślański brzeg już wypatruje wiosny :)
      Pozdrawiam Cię, ślę pomorskie ciepło :)

      Usuń