sobota, 16 marca 2013

Kolory


Kolory, tekst, ustawianie. Tylko po co?
Kto nie zadaje sobie tego pytania... Jedno mniej, jedno więcej...
Jeszcze raz powiem komuś - witaj. Może chce usłyszeć?
Pytanie za pytaniem.  A chciałam tylko opowiedzieć "mój zachód".
 Każdy ogląda swoje odchodzące słońca. Nie każdy może je pokazać. 
Też myślałam, że nie mogę.
Wystarczyło popatrzeć zachodowi w oczy i poprosić,
 żeby dał się uwiecznić. Mam go.
Prawie wszyscy idziemy ku zapomnieniu, 
taka nasza człowiecza dola. 
W tak zatrzymanej chwili, w nadciągającym zmierzchu, 
można zadać kolejne pytanie. Czy ten zachód nas sobie zapisze? 
Czy zapamiętanie jest naprawdę takie ważne?













L., 06.10.2007

2 komentarze:

  1. Nie wiem, czy istnieje dobra odpowiedź na Twoje pytanie. Wiem, że przedstawiony przez Ciebie zachód - być może nieco spóźniony, gdyż nie widzę słońca - skłania do zadumy nad sprawami odchodzenia. Ożywia pamięć w której mamy wielu bliskich. Czy poniekąd nie jest to odpowiedź na Twoje pytanie? Wszystko jest zapisane...
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To był już październik, wyspowy, co oznacza, że o tej porze słońca nie należało szukać. Wdzierały się długie noce.
      Mimo szmatu drogi, jaką przebył czas, pytania wciąż na posterunku.
      Dziękuję, LE.

      Usuń