Judycie Julii
dotykam portretu twego
malowanego oddaną duszą
niesionego mocą miłości
gdzie gobelin koloru serca
nad głowami
wspólny dach nam buduje
między skałą a fiordem
przy kamieniu ozdobionym foką
ptasich gniazdach żywych wiosną
posążku płochej czapli
trzymającej pierścionek uniesień
nadzieją świateł latarni
że ręce
na brzegu gdzie woda
już kołysze słowa o nas
splotą się w uścisku przysięgi
a góry
ocean
orły oderwane od skały
świadectwem chwile zapiszą
koję przymus rozstania
Wszystkiego dobrego Alino z okazji Świąt Bożego Zmartwychwstania... Miłosz
OdpowiedzUsuńWitaj, bardzo ucieszyła mnie Twoja obecność tutaj.
UsuńDziękuję za życzenia.
I baaardzo pozdrawiam :)
<3
OdpowiedzUsuńJ.
Moja J., gdzie ten czas, który słowa pisał?
UsuńTeraz na Twoich płótnach żyje obrazem.