poniedziałek, 1 czerwca 2015

W objęciu


                                                                


To jutro będzie ulewa.
Teraz jest jeszcze dzisiaj.
Takie, jak było wczoraj i wcześniej.
Zgubione między ranem a ranem.

Nikt nie potrafi powiedzieć kiedy się objęli.
Czy nasionko pierwsze wpadło między trawy,
czy leżał tam już kamień
wyrzucony przypływem.
A może traw
wtedy tam jeszcze nie było?
Urosło drzewo.
Nikt wcześniej nie kopnął kamienia,
daleko nie odrzucił,
ani woda go nie porwała;
dlatego korzenie go oplatały.
W końcu - oboje byli nie do ruszenia.
Tak im się zdawało.
W tym wiernym uścisku
przetrwali długo i dużo.
Nie pamiętali, że czas jest siłą
nie do pokonania.
Przypływ, sztorm i starość
pewnego dnia przewróciły drzewo.
Powoli odpadały gałęzie.
W końcu z całego ogromnego pnia
zostało tylko serce.
W jego środku, jak dusza
na zawsze zaprzedana - kamień.
Leżą razem na skraju lasu.
Między innymi,
drobniejszymi kamieniami.
Tylko się wydaje,
że drzewo chroni kamień.
Ono, niezamienione w popiół,
samo się skruszy.
Jeszcze zima, kilka sztormów,
miesiące gorąca
i bezsilne wypuści z rąk kamień.
Później - wspomnienie po tej przyjaźni
rozwieje wiatr.
Teraz, może nawet w ostatnim uścisku,
wciąż razem słuchają uderzeń fal
na kamiennym brzegu.
Młodsze drzewa
opowiadają im o błękicie nieba.
Żaglówkach łapiących wiatr.
Strumieniu, który ożył po zimie,
ochoczo biegnie przez las.
Przypływ, coraz to nowe,
z głębin opowieści przynosi.
Oni ciągle w objęciu tak,
jakby ich ból nie istniał.
Już wiedzą, które z nich pierwsze…
Słońce skrzy fale. Od cieśnin wieje wiatr.
Szumią korony drzew.
Ptaki... Cierpliwie śpiewają.

Wieczór. Tylko niespokojne
mewy podkradają ciszę.
Trzy łyki zakazanej kawy.
Dokończony czas.








H., 21.05.2009

2 komentarze:

  1. A ilu ludzi przeszło obojętnie obok? Na to wszystko patrzą inne drzewa i kamienie i ludzie. Świat nie zatrzymuje się w swojej drodze ku - no właśnie - ku czemu? Gdzie jest kres, skoro nic się tak naprawdę nie kończy? "Umarł król - niech żyje król".
    "...A księżyc będzie - jak od wieków - niemy,
    Gwiazda się żadna z miejsca nie poruszy,
    Patrząc na ciebie oczyma szklistemi,
    Jakby nie było w Niebie żywej duszy...".
    To powyższe napisał oczywiście Cyprian Kamil Norwid.
    Kawa - nawet zakazana - smakuje i robi swoje. Na zdrowie!
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wciąż nie wiem, jak Ci powiedzieć, że teraz nie ma po co myśleć o kresie i pozostałych sprawach całego świata, mimo, że świat to i my.
      Dzień był ciężki od niezadowolonych chmur. Z trudem dotrwałam do teraz.
      Miałam Ci wcześniej zostawić zaczarowaną herbatę, ale wciąż brakowało tych słów, które byłyby osadzone w sensie.
      Jutro będzie inaczej, ale dobrze. Pojutrze też, a potem przyjdziesz na kolejną herbatę.
      Pozdrowienia, LE, ciepłe :)

      Usuń